poniedziałek, 18 lutego 2013

Bieszczady - niezapomniane klimaty

(autor: Spoogie, źródło: Wikimedia)
Lubisz góry? Nie byłeś jeszcze w Bieszczadach? Polecam. Odetchniesz wśród połonin i lasów. Wśród
chłodnej zieleni w letni dzień i pośród ciepłych barw w jesienne popołudnie...

Bieszczady to klimat umiarkowany. Nie ma tu tak ostrych i nagłych zmian temperatury jak np. w Tatrach czy w Sudetach. Dlatego łatwiej jest wybrać się w Bieszczady i nie dać zaskoczyć niesprzyjającej aurze.


Miałam poniekąd pecha będąc w Bieszczadach. Na czas wypoczynku wybrałam lipiec, więc spotkałam się z falą upałów, które w godzinach południowych powodowały falowanie powietrza i przerażające brzęczenie wśród traw. To owady prowadziły swoje bujne życie ;) Ożywione tym bardziej, że czerwiec był deszczowy, więc wśród błota i kałuż miały wymarzone warunki bytowania. Nie wspominam tego najlepiej :/
Poza tym stoki były śliskie i błotniste, buty przemakały i nie raz zjeżdżało się ze śliskiego stoku na tyłku :)
Ale i tak Bieszczady to cudowne miejsce. Wspaniałe w dwojaki sposób:
Pełne atrakcji i gwaru w dolnych rejonach i pełne ciszy i zadumy powyżej poziomu przeciętnego turysty ;)
(autor: Fagata, źródło: Wikimedia)
Jeśli szukasz wrażeń wybierz się z plecakiem na szlak, zanocuj w drodze, zasmakuj snu pod gwiazdami, ekologicznego życia i dreszczyku emocji przy spotkaniu z niedźwiedziem ;)
Zachłyśnij się widokiem z Połoniny Caryńskiej, zdobądź Tarnicę (1346 m n.p.m).
W kwestii Tarnicy - latem polecam wyjście bardzo wcześnie rano, by nie wspinać się w czasie upałów. Co oznacza "wcześnie"? To pojęcie względne. Większość moich znajomych decydowała się wyjść w drogę już o świcie, choć bywa i tak, że wędrując pod górę o 5 rano spotykali tych schodzących, którzy wspinali się już nocą(!). Tego Wam jednak nie polecam.
Miejscem wypadowym mogą być np. Ustrzyki Górne, bo te Dolne to jednak zbyt daleko, by dojeżdżać na wysokogórskie wspinaczki.

Ale dla turysty z dziećmi, który nie planuje ambitnych wypraw i Ustrzyki Dolne dostarczą
(autor:  Kuba_G, źródła: Wikimedia)
wymarzonych atrakcji.
Można zaliczyć wiele szlaków spacerowych, m.in.:
  • szlak niebieski – przez szczyty Kiń i Orlik do Jasienia
  • szlak czerwony – przez szczyt Małego Króla, źródła Strwiąża, Kamienną Lawortę
  • szlak żółty – przez szczyt Gromadzyń, sanktuarium w Jasieniu
  • szlak zielony – ze szczytu Małego Króla na szczyt Kamiennej Laworty
Na Lawortę można wjechać wyciągiem, co dla dzieci będzie poważnym przeżyciem ;)

Poza tym warto zajrzeć nad Solinę. Co prawda to wielce oblegany zbiornik wodny, ale trudno wyobrazić sobie Bieszczady bez zobaczenia Jeziora Solińskiego.

(autor: PLKristof, źródło: Wikimedia)
Drogo, oj drogo. Bo i kuracjusze są, więc czemu by nie? Poza tym większość to ośrodki wypoczynkowe, bary, lodziarnie, kawiarnie, wypożyczalnie sprzętu pływającego i deptak z pamiątkami do wyboru, do koloru :).
Dla tych nastawionych na "zwiedzanie" polecam poznanie wnętrza zapory oraz rejs statkiem po Solinie (nie siadajcie na środkowych miejscach - gorąco, lepiej przy burcie, gdzie jest bryza).

A z dzieciakami wybierzcie się na przejazd kolejką z Cisnej. Prawie godzinna wyprawa, w międzyczasie inscenizowany napad na pociąg i pięęęęękne widoki. Nie będziecie żałowali :)

Zapraszam w Bieszczady. Wiem, że Was oczarują i wyjeżdżając, będziecie nucić słowa znanego przeboju "Zielone wzgórza nad Soliną": "Nie żegnaj się, choć lato minie; spotkamy się tu znów za rok..." :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz