czwartek, 31 stycznia 2013

Kołobrzeg

(autor: Olek Remesz (wiki-pl: Orem, commons: Orem),
współpraca: Magdalena Żalinska, źródło: Wikipedia)

Kołobrzeg - położony u ujścia rzeki Parsęty, wśród nadmorskich lasów, w województwie
zachodniopomorskim. Znany z zimnych prądów morskich, złóż leczniczej borowiny i dawnego Festiwalu Piosenki Żołnierskiej ;) Młodsi kojarzą go raczej z Sunrise Festival i kilkudniową zabawą do białego rana. Niezależnie od wieku - odwiedzajcie :)


Kołobrzeg to mekka dla kuracjuszy. Choroby górnych dróg oddechowych, krążenia i choroby stawów skłaniają do odwiedzania tej miejscowości :D

Historia Kołobrzegu sięga VIII wieku, kiedy istniała tu osada znana z pozyskiwania soli z solanek. Jako uzdrowisko ma swoje początki w 1830 r., kiedy to otwarto tu pierwszy zakład kąpieli solankowych.
W walkach o miasto w 1945 roku zniszczone zostały niemal wszystkie ośrodki uzdrowiskowe (także prawie cała Starówka). Jednak pod koniec lat 50-tych przyjmowano tu już ponownie tysiące kuracjuszy, a Stare Miasto odbudowano.


(autor: Pibwl, źródło: Wikipedia) 
Nie jest to może duża miejscowość, ale ma kilka swoich zabytków. Wśród nich są m.in. gotycka Bazylika Mariacka czy neogotycki Ratusz. Warto też zobaczyć pozostałości umocnień twierdzy kołobrzeskiej.

Jednak największą atrakcją są moim zdaniem...spacery :) Te poranne, przez puste jeszcze plaże (kiedy można znaleźć bursztyny)i te wieczorne, o zachodzie słońca, romantyczne... Również wylegiwanie się na słońcu lub sączenie zimnych napojów na nadmorskim deptaku od rana do wieczora można uznać za świetną rozrywkę :)

Jest oczywiście i molo. A do tego port z udostępnioną dla zwiedzających Latarnią Morską oraz liczne wycieczki - statkami, łódkami i każdym innym sprzętem pływającym. Jest na co wydawać :)

autor: AM
Mają tam spory park miejski, z pięknymi fontannami i masą chłodu w upalne dni. Mają również wesołe miasteczko i kilka tętniących życiem bazarków. A wszystko to z przebijającą się w tle muzyką, dobiegającą z pobliskich ośrodków sanatoryjnych i dancingów zwanych kolokwialnie fivami (dla niezorientowanych: nazwa pochodzi od ang."five" - pięć, czyli godziny siedemnastej, o której to zaczynają się wieczorki taneczne dla kuracjuszy) :)

A w deszczowe dni - knajpki, restauracje, smażalnie, lokale... Wybór ogromny. Osobiście polecam dwie:
1. Kawiarnię na dachu ośrodka Kombatant - widok zachwycający, przy samym morzu, możliwość siedzenia wewnątrz, jak i na tarasie... Cudowne miejsce!
2. Kawiarnię obrotową w hotelu/ośrodku Arka Medical Spa - oszklone ściany, stoliki powoli "płyną" dokoła sali, ładny wystrój, a dzięki ruchowi podłogi widok za oknem zmienia się sukcesywnie - nudzić się nie można, drinki wyśmienite - wspaniałe miejsce na popołudniową lub wieczorną randkę ;)

Kołobrzeg zapamiętałam jako miejsce kolorowe, tętniące życiem, przyjazne. W zasadzie żadnych minusów. Tylko jechać, wypoczywać, cieszyć się pogodą i widokami! :)


autor: AM
A jeśli jadąc do Kołobrzegu macie po drodze - odwiedźcie koniecznie Zamek Gołub-Dobrzyń (kujawsko - pomorskie).
To czteroskrzydłowa budowla krzyżacka z przełomu XIII i XIV wieku, wzniesiona na wzgórzu górującym nad miastem, zachowana w stylu gotycko-renesansowym.
Warto tam zajrzeć, zwłaszcza w czasie lipcowych turniejów rycerskich. Dla dzieci świetna rozrywka, dla starszych chwila wytchnienia w podróży i miła ciekawostka na trasie.

Przyjemnych Pomorskich wędrówek życzę :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz