piątek, 6 września 2013

Dukla i Pustelnia św. Jana

autor: AM
Jeśli zapędziłeś się w okolice Sanoka, albo przeciwnie - jedziesz od strony Iwonicza na Słowację -
koniecznie wstąp do Dukli.
To malownicze, małe miasteczko, położone wśród zielonych pagórów Beskidu Niskiego. Ciche, jakby uśpione, ale warte poznania.

Co trzeba zobaczyć w Dukli?

1. Zespół Pałacowy
Początki zamku sięgają 1540 roku, jednak był on przebudowywany, spłonął, po czym znów odbudowano go. W zamku można obejrzeć kilka wystaw, m.i. stałą wystawę wnętrz z dawnym wyposażeniem, a także z okresu II wojny światowej. Przed zamkiem podziwiać można wystawę sprzętu wojskowego, a za zamkiem rozciąga się park, dziś zaniedbany, niegdyś w stylu francuskim, a w nim kaplica grobowa Męcińskich.
2. Zabudowę Rynku
wraz z renesansowym ratuszem wzniesionym na początku XVII wieku (polecam krótki spacer rynkiem - lody są, gofrów nie dostaniecie :))
3. Kościoły:
- Kościół parafialny pw. św. Marii Magdaleny z 1764 r. We wnętrzach kościoła zaskakują lustra i rokokowe rzeźby.
- Kościół i klasztor bernardynów z 1731 r. Obecny kościół pw. św. Jana z Dukli zbudowany został w latach 1761–1764 a w nim w bocznej kapliczce rzeźbiona srebrzysta trumna Jana z Dukli. Na ścianach obrazy z życia tego świętego.
4. Ruiny: 
XVI-wiecznej komory celnej, ruiny bożnicy z 1758 r., ruiny browaru z lat 1750–1799 za parkowym murem, nad brzegiem Jasiołki
Poza tym kilka cmentarzy i pomników.

autor: AM
Po spacerze w Dukli wybierzcie się do Pustelni św. Jana. Zjazd do niej znajduje się na trasie Dukla - Barwinek i jest dobrze oznaczony.
Wjeżdżając drogą wśród łąk i pól znajdziecie się na leśnym parkingu. Stąd pójdziecie już pieszo.
Cisza leśnych ostępów wspaniale współgra z rozrzuconą wśród drzew drogą krzyżową. Po kilkunastu minutach znajdziecie się na szczycie pagórka, na którym zbudowano kościół. U jego podnóży bije źródło cudownej wody, a obok świątyni postawiono dom pustelnika, do którego można zajrzeć.
A widok ze wzgórza, na którym stoi kościół, zachwyca! Nawet jeśli nie jesteś mocnej wiary, dla samego spojrzenia na piękno natury, warto tu wstąpić.
A jeśli jesteś zagorzałym katolikiem i wierzysz w uzdrawiającą moc tego miejsca, zakup przed wejściem na szczyt butelkę na wodę ze źródła. Przywieź do domu odrobinę cudownej siły :)


I na koniec coś dla zagorzałych wielbicieli zwiedzania - Muzeum-Skansen Kultury Łemkowskiej w
autor: AM
Zyndranowej. To położona na zupełnym odludziu wioska, licząca niewielu mieszkańców. Istny koniec świata. Znajduje się w nim skansen, który można zwiedzać w ciepłych miesiącach roku. Za drobną opłatą (6zł.) pani przewodnik otwiera chałupy i oprowadza turystów, tłumacząc i pokazując zebrane eksponaty oraz rozjaśniając współczesnym zasady życia w łemkowskiej wsi.
Obiekt mały, od razu mówię. Kilka budynków. Ale jeśli to lubicie - zobaczcie.

Zapraszam w okolice Dukli. Nie musicie szukać tu noclegu, bo zwiedzicie wszystko w kilka godzin, ale zajrzyjcie. Bo pięknie. Bo swojsko. Bo to nasze :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz